W sobotę 25 maja 2024 o godzinie 17:00 w Połańcu miejscowy zespół Czarnych Połaniec rozegrał mecz ligowy z Wisłoką Dębica w ramach 32 serii gier o mistrzostwo piłkarskiej trzeciej ligi w grupie – IV. Mecz zakończył się zwycięstwem zespołu z Dębicy w rezultacie 1-2. – Jedyną bramkę dla Połańca rzutu karnego zdobył Tomasz Mucha.
– Od pierwszego gwizdka było widać że drużyna z Dębicy do Połańca przyjechała po to by wygrać, już w 2 minucie groźne dośrodkowanie w nasze pole karne z, którym sobie jeszcze dobrze poradziła nasza formacja obronna. W 6 minucie szybka kontra zespołu z Połańca i Tomasz Palonek szybkim rajdem wchodzi w boczną strefę pola karnego i wykłada futbolówkę nie pilnowanemu w polu karnym Michałowi Banikowi ten następnie decyduje się na strzał, który przechodzi obok lewego słupka bramki Dębickiego zespołu. W odpowiedzi goście bardzo szybko rozgrywają piłkę w okolicy naszego pola karnego efekt końcowy to że futbolówka przelatuje nad poprzeczką naszej bramki. W 10 minucie strata futbolówki przez jednego z naszych obrońców tuż przed naszym polem karnym padła łupem Tomasza Bali, który nie zastanawiał się zbyt długo i uderza płaskim strzałem w kierunku naszej bramki i po chwili futbolówką znalazła się w naszej bramce. W odpowiedzi Czarni Połaniec jeden z naszych zawodników był faulowany w polu karnym Wisłoki i sędzia podyktował rzut karny, który na gola w 13 minucie zamienił Tomasz Mucha i na tablicy wyników mieliśmy rezultat 1:1. Zespół z Podkarpacie w 19 minucie ponownie sprawił spore zagrożenie pod naszą bramką, mocne wstrzelenie piłki w okolice 11-metra i futbolówka uderzana głową przez zawodników rywali nieznacznie przeleciała nad poprzeczką bramki Połanieckiego zespołu. W 28 minucie znów szybka kombinacyjna akcja Wisłoki zakończona strzałem z dystansu, który nie sprawił zagrożenia naszemu bramkarzowi. W 34 minucie Czarni Połaniec pojawili się w polu karnym gości ale nic groźnego z tego nie wynikło i strzał Krystiana Kardysia został obroniony przez bramkarza. W 45 minucie mnóstwo błędów w naszym polu karnym, zawodnik Wisłoki decyduje się na strzał i futbolówka trafia w słupek, a następnie dobitka i piłka ląduje w naszej bramce – Ostatecznie gol zostaje anulowany bo sędzia liniowy dopatrzył się pozycji spalonej. Następnie sędzia zakończył pierwszą połowę i po 45-minutach mieliśmy rezultat remisowy 1-1.
W drugą połowę mogliśmy wejść bardzo dobrze bo już w 49 minucie świetne przejęcie futbolówki przez Krystiana Kardysia, który następnie mocnym rajdem ruszył w pole karne rywali i następnie akcje finalizował mocnym strzałem z, którym mnóstwo problemów miał bramkarz Wisłoki – Futbolówka po interwencji bramkarza wylądowała na rzucie rożnym. W 57 minucie znów świetnie odnalazł się Krystian Kardyś w polu karnym Dębickiego zespołu, jednak futbolówka po jego uderzeniu została obroniona przez bramkarza. W 61 minucie katastrofalna gra w naszym polu karny mnóstwo błędów to że goście nie zdobyli gola to zasługa naszego bramkarza – Marcina Wieczerzaka, który obronił dwa strzały w przeciągu 10 sekund. W 82 minucie bardzo mocno zacentrował futbolówkę w pole karne – Przemysław Maj nie wiele brakło by piłka znalazła się w bramce rywali. Niestety ostatnie słowa należało do Wisłoki Dębica – rzut rożny wykonywany w 4 minucie doliczonego czasu gry został zamieniony przez rywali na gola, a świetnie dośrodkowanie na gola zamienił Bartosz Grasza. – Po końcowym gwizdku radość w Dębickim obozie nie mogła dziwić bo zwycięstwo w Połańcu i korzystne rezultaty w innych meczach zapewniały im utrzymanie na trzecioligowym froncie.
W następnej kolejce – MKS Czarni Połaniec zagrają w Krakowie z Wieczystą, a ten mecz zostanie rozegrany 1 czerwca 2024 roku o godzinie 12:00 – Transmisja z tego meczu będzie w telewizji CF Sport.
Szkoleniowiec Czarnych Połaniec tak ocenił ten mecz:
Uważam, że mecz rozpoczęliśmy bardzo ospale. Pierwsze 10 minut byliśmy spóźnieni do każdej piłki i niestety przeciwnik trafił bramkę. Bardzo dobrze bo szybko odpowiedzieliśmy karnym i mecz rozpoczął się na nowo. Graliśmy przeciwko dobrze zorganizowanemu przeciwnikowi który postawił ciężkie warunki. Przed meczem byliśmy świadomi jak musimy wyeliminować ich atuty, ale niestety nie potrafiliśmy tego wyeliminować. Zmiana w przerwie dała nam odrobinę inny obraz meczu i paradoksalnie do końca meczu myślę,że jednak to my byliśmy bliżej zdobycia bramki. Przeciwnik groźnie się odgryzał i też miał swoje okazje. To co jednak wydarzyło się w ostatnich sekundach to kumulacja błędów wielu zawodników. Takie błędy jakie popełniliśmy niestety nie przystoją do poziomu 3 ligi. Przegrywamy mecz z którego na pewno zasłużyliśmy przynajmniej na remis. Trzeba z tego wyciągnąć wnioski bo tak być nie może po raz kolejny. W sztabie już przeprowadziliśmy analizę błędów i to co na to wszystko się złożyło. Jeśli chcemy się rozwijać to nie można popełniać tych samych błędów ciągle dlatego będziemy dążyć do ich wyeliminowania. Dla nas rozczarowanie bo uważam, że przegraliśmy na własne życzenie,a dla przeciwnika gratulacje bo wolą walki i determinacją wyszarpali dziś zwycięstwo i utrzymanie w 3 lidze. Przed nami natomiast końcowe akordy sezonu i przede wszystkim najważniejszy mecz finału Pucharu Polski, który chcemy wygrać!
Konferencja Prasowa – Po meczu: Czarni vs Wisłoka 1-2.
MKS Czarni Połaniec vs KS Wisłoka Dębica 1:2 (1:1)
Sędzia: Paweł Sitkowki – Biała Podlaska
Bramki: Bartosz Bała 1-0 | Tomasz Mucha 1-1 | Bartosz Grasza 1-2.
MKS Czarni Połaniec: 1. Marcin Wieczerzak (BR), 2. Tomasz Mucha, 4. Filip Bakowski, 6. Mateusz Chmielowiec, 7. Michał Banik (46′ 19. Konrad Guca), 8. Jakub Kałaska, 10. Bartłomiej Wiktor (46′ 16. Przemysław Maj), 11. Damian Bawor (C), 14. Tomasz Palonek, 15. Michał Smoleń (70′ 9. Adrian Gębalski), 20. Krystian Kardyś (80′ 17. Jakub Wójcik) – Trener: Łukasz Cabaj.
KS Wisłoka Dębica: 22. Filip Kramarz (BR), 4. Bartosz Grasza, 7. Jarosław Czernysz (66′ 11. Jakub Smoleń), 8. Jakub Siedlecki (60′ 6. Marcel Tyl), 9. Tomasz Bała, 10. Damian Łanucha (C) (83′ 33. Kacper Maik), 16. Jakub Strózik (46′ 18. Krzysztof Iwanicki), 17. Krzysztof Zawiślak, 19. Szymon Bednarz, 28. Michał Bogacz, 77. Oskar Szczodry (83′ 15. Jakub Raifalik) – Trener: Bartosz Zołotar.